ezekiel ezekiel
60
BLOG

Nie lubię Cię Ojczyzno!

ezekiel ezekiel Kultura Obserwuj notkę 9

To, że gniazdo kalam niekiedy nie jest żadną tajemnicą dla nikogo, kto raz na jakiś czas odwiedzi moje, jakże gościnne progi. Sama jednak ojczyzna się domaga poniewierania i co tydzień dwa daje mi powody abym brwi srogo zmarszczył i się na nią zagniewał. Próbowałem zdobyć w kraju naszym płytę zespołu, który podług mojej wiedzy zdobył już uznanie krytyki. I co? I nic. Ani w sklepach, ani wysyłkowo przez łebsajdy wykołować się dzieła nie da. Musiałem więc ściągać płytę z krajów cywilizowanych (tak, tak – nie z neta; czasami, acz z rzadka lubię mieć materię do słuchania) i tydzień drugi już nadpływa zza wielkiej wody.

Takiej muzyki dzisiaj słucha młodzież ponoć:

 

 

To moje najzajebistsze odkrycie od miesięcy. Nie jest to Bach oczywiście, ale gdzież bym tam się snobował na te klawesyny i barokowe skale. Jeszcze bym w Boga uwierzył i by było. Zresztą, jakby istniał to napewno manifestowałby się w pszenicznym piwie i w czymś takim:

 

 

Albo w tym:

 

 

Chociaż, jakby ktokolwiek chciałby się manifestować w tym ostatnim musiałby być zboczeńcem.

ezekiel
O mnie ezekiel

Interesuję się wszystkim, więc na niczym się nie znam. Na moim blogu można w komentarzach rzucać mięsem. Jeśli jednak ktoś się na to decyduje musi się liczyć z faktem, że mięsem może dostać. Nie cenzuruję nikogo. Nie donoszę administratorom o naruszeniu regulaminu. Jeśli ktoś dostrzeże w jakimś poście kwantyfikator "Polacy-katolicy" i poczuje się dotknięty wydźwiękiem tekstu zapewne skieruje swoje oczy na opis chcąc z niego zadrwić. Korzystając z okazji skierowanego tu wzroku wyjaśniam, że kwantyfikator taki jest skrótem myślowym. Nie znaczy tyle co "wszyscy Polacy-katolicy", tylko ich większość. O ile oczywiście zgodzimy się, że grupy społeczne różnią się między sobą pewnymi cechami. A chyba się różnią, ponieważ na jakiejś podstawie potrafimy je wyróżnić. "Polacy-katolicy" to tylko egzemplifikacja. Dotyczy to wszystkich kwantyfikatorów znajdujących się w postach. Odczuwam pewien dyskomfort, gdy zwracam się do osób starszych wiekiem, lub naukowym tytułem per "Ty" nie tłumacząc dlaczego tak robię. Tu jest miejsce na wyjaśnienia. Jestem zwolennikiem stosowania netykiety, której jedna z zasad mówi, że zwracanie się w Internecie do kogoś w ten sposób jest w dobrym tonie i w pewien sposób zrównuje, czy też egalitaryzuje rozmowę. Nie jestem jednak doktrynerem, jeżeli ktoś sobie tego nie życzy w każdej chwili mogę zaprzestać tego procederu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura